Zima ostatnio lubi pokazywać nam swoje piękno, a ja bardzo lubię to wykorzystywać. Mimo, że jestem raczej ciepłolubna to zawsze czekam na śnieg i staram się jakoś wykorzystywać tą pogodę. 
Dzień zapowiadał się pięknie, ale również mroźnie, prognozy przewidywały silny wiatr, jednak nie udało im się nas zastraszyć. Ja jak zwykle w ostatniej chwili pisałam do niezawodnej Cyncynopolanki, ze potrzebuję bukietu do sesji.  Tego dnia wszyscy koło godziny 11.00 spotkaliśmy się u mnie w domu by wypić ciepłą herbatkę i omówić plan działania. Jonatan i Kamil musieli wstać naprawdę wcześnie żeby zjawić się u mnie na czas jadąc z Chełma, a warunki na drodze nie pomagały przyśpieszyć tego procesu. Za to nasza cudowna para, Sylwia i Wojtek, przyjechali w te okolice dzień wcześniej, by nie stresować się od rana drogą. Zaplanowaliśmy romantyczne zdjęcia wśród ośnieżonych drzew, a na zakończenie kilka ognistych kadrów przy ognisku. Oczywiście bez jedzenia nie mogłoby się obyć.
Wyruszyliśmy w drogę uzbrojeni w sprzęt fotograficzny i filmowy, ale też w koce, gorące herbatki i ciepłe kurtki. W lesie czekała nas miła niespodzianka, mimo zapowiadanego zimna było tam wyjątkowo ciepło, nie wiał wiatr, było cicho..
Grzały nas emocje i cały ekwipunek! Przygrywała nam muzyka, dopóki mój telefon się nie wyłączył, bo wiesz, nie skojarzyłam faktów, że jak zmarznie to się rozładuje. Tego dnia las przepełniał gwar naszych rozmów i śmiechów jakbyśmy byli tam tylko my - co swoją drogą jest prawdopodobne. Chwilami miedzy drzewami ukazywały się promienie słońca, śnieg skrzypiał pod stopami, a my byliśmy tam i świetnie się bawiliśmy.
Po kilku godzinach przemoknięci i zmarznięci zapakowaliśmy się w samochód i ruszyliśmy do mnie by się ogrzać i wysuszyć. Kiedy to nastąpiło już nie mieliśmy aż takich chęci wychodzenia na zewnątrz, ale ognisko już na nas czekało i po prostu nie mogliśmy odpuścić tej okazji. 
W ogniu jest coś magicznego, te iskierki, żar i ciepło dają poczucie komfortu, mam wrażenie, że przy nim emocje odczuwa się jakby inaczej, to wewnętrznie takie wyjątkowe przeżycie. 
Zakończyliśmy ten dzień z uśmiechem, napełnieni nowymi doświadczeniami, radością i pięknymi wspomnieniami.
To kolejna sesja na której utwierdziłam się, że wybrałam dobrą drogę, że fotografia to nie tylko zdjęcia..
Fotografia to miłość, wspomnienia, przeżywanie na nowo emocji, radość, szczęście, obecność, piękno. Tak wiele znaczeń można jej przypisać i to jest niesamowite.
Efekty tej sesji możesz podziwiać poniżej, koniecznie napisz do mnie na instagramie i daj mi znać jak Ci się podoba♥

You may also like

Back to Top