W dzisiejszych ślubach i przyjęciach weselnych chyba najbardziej podoba mi się dowolność, możecie urządzić wszystko tak jak tylko Wam się marzy, w jakim tylko klimacie zapragniecie, a branża ślubna się tak rozrosła, że na pewno spotkacie osoby z którymi będzie Wam się świetnie współpracowało.
Zawsze powtarzam to moim parom, ale podzielę się tym również z Tobą. Pamiętaj, że to wspaniały dzień Twój i Twojej drugiej połówki, zrealizujcie swoje marzenie, bo będziecie ten dzień wspominać już zawsze, będziecie wracać do zdjęć z tego dnia i co rusz się wzruszać lub myśleć - dlaczego daliśmy sobie wejść na głowę i nie zrobiliśmy tego tak jak planowaliśmy od początku.. Idźcie za głosem serca, niech będzie pięknie!
Magiczne kolorowe dekoracje kwiatowe..
W ostatnim czasie uwielbiam kwiaty i zakochałam się w żywych kolorach! Wyglądają bajecznie na zdjęciach, z resztą, w rzeczywistości również. Wpasują się idealnie praktycznie do każdych wnętrz, a na tyle sposobów można je komponować, ze to coś pięknego! Szczególnie, kiedy pracuje się z tak zdolną dekoratorką - spodziewajcie się cudów!
Osada Marianów
Osada to przeurocze miejsce schowane w Zarzeczu na podkarpaciu, od razu oczaruje Was swoim spokojem i ciszą. Ma klimat który uwielbiam, prowadzą ją super ludzie, którzy zawsze służą dobrą radą i chęcią pomocy. Uwierz mi, że nie zechcesz stamtąd wyjechać! Znajdzie się miejsce na odpoczynek i małe przyjęcie. Poza pięknym lasem i sadem znajduje się tam przepiękna stodoła, która idealnie wpasowała się w nasz klimat..
Wracając do marzeń...
Wiesz o czym marzyłam od dłuższego czasu?
Chciałam stworzyć wydarzenie, dla świetnych ludzi, gdzie będzie można się poznać, spędzić świetnie czas, nauczyć się czegoś i wynieść coś dla siebie.
Reportaż, który zobaczysz poniżej powstał na wydarzeniu, które zorganizowałam i jestem z siebie mega dumna! Był to bardzo pracochłonny projekt, ale w organizacji pomogli mi wspaniali ludzie.
Dekoracjami zajęła się wspaniała Cyncynopolanka
Wszystko odbyło się we wspaniałym miejscu jakim jest Osada Marianów
Muzyką zajęli się DJ.BestBrothers
Pozowali nam cudowni zakochani Karina i Łukasz
Świadkami byli Natalia i Hubert
O fryzury zadbała Kasia z Creative Atelier
A o makijaże AK beautybar
Genialny słodki stół wykonała dla nas Agata
Papeterię wykonała kolejna zdolna Agatka ☺
Ślubu udzielił Mikołaj
Pyszne drinki serwowali nam chłopaki z Cocktail Factory
Była z nami też Najlepsza Fotobudka w Mieście
Była z nami też Viola Polska Weddingplaner, która załatwiła nam przepiękną suknię od PARIS Manufaktura Sukien
Wszystko odbyło się we wspaniałym miejscu jakim jest Osada Marianów
Muzyką zajęli się DJ.BestBrothers
Pozowali nam cudowni zakochani Karina i Łukasz
Świadkami byli Natalia i Hubert
O fryzury zadbała Kasia z Creative Atelier
A o makijaże AK beautybar
Genialny słodki stół wykonała dla nas Agata
Papeterię wykonała kolejna zdolna Agatka ☺
Ślubu udzielił Mikołaj
Pyszne drinki serwowali nam chłopaki z Cocktail Factory
Była z nami też Najlepsza Fotobudka w Mieście
Była z nami też Viola Polska Weddingplaner, która załatwiła nam przepiękną suknię od PARIS Manufaktura Sukien
Przy organizacji zależało mi na tym, żeby wszystko było jak najbardziej prawdziwe. Zależało mi na emocjach - nie pozowaniu, dlatego nasza Para Młoda nie była parą profesjonalnych modeli, uwierz mi, stresowali się jakby mieli brać prawdziwy ślub! I to jaki, zorganizowaliśmy ślub humanistyczny☺
Wychodzę z założenia, że nigdy nie może być zbyt idealnie więc nie obyło się bez wpadek, ale przynajmniej było zabawnie. Zapewniłam naszym uczestnikom codzienne warunki z którymi pewnie nie raz spotkali się na prawdziwym reportażu, typu za ciemny pokój na przygotowania, bałagan w tle, fotografowanie pod słońce, ze słońcem.. Dlaczego zrobiłam tak zamiast zrobić wszystko w odpowiednią stronę, by idealnie zachodziło nam słońce, pokoje były jasne? Bo chciałam by były to prawdziwe reportaże i by każdy miał chwilę by popracować w takich warunkach i nauczył się sobie radzić w takich sytuacjach. Myślę, że wyszło pięknie, bo część zdjęć już widziałam.
Wychodzę z założenia, że nigdy nie może być zbyt idealnie więc nie obyło się bez wpadek, ale przynajmniej było zabawnie. Zapewniłam naszym uczestnikom codzienne warunki z którymi pewnie nie raz spotkali się na prawdziwym reportażu, typu za ciemny pokój na przygotowania, bałagan w tle, fotografowanie pod słońce, ze słońcem.. Dlaczego zrobiłam tak zamiast zrobić wszystko w odpowiednią stronę, by idealnie zachodziło nam słońce, pokoje były jasne? Bo chciałam by były to prawdziwe reportaże i by każdy miał chwilę by popracować w takich warunkach i nauczył się sobie radzić w takich sytuacjach. Myślę, że wyszło pięknie, bo część zdjęć już widziałam.
A teraz zapraszam Cię do obejrzenia mojego reportażu z dnia, kiedy spełniłam swoje kolejne małe marzenie...